Od jakiegoś czasu uwieczniam swoje jedno z wielu moich hobby, albo nowy sposób zabijania czasu. W technologiach, z mojej perspektywy, nie wiele się dzieje. Ot, tutaj czujnik ruchu z wbudowaną lampką, tam ładowarka z kilkoma gniazdami usb 2,1A, w oprogramowaniu tyle aktualizacji, że nawet nie warto o tym wspominać. Może później (jak tradycyjnie nie zapomnę) opiszę swoje boje z pdf. A na razie linki do najnowszych wpisów na moich blogaskach.
Opcy – Tradycja to rzecz święta, maj się zaczął i jak robaki spod kamienia zaczęły wychodzić miłośnicy grillów. Może się czepiam. Za moich czasów nie było grillów. Owszem, stały przyczepy z których sprzedawano „grylowaną” na patelni kiełbasę, a jedynym dodatkiem była musztarda rozpuszczająca kartonowy talerzyk. W plenerze, jeżeli już to spalona w ognisku kiełbasa, chleb i jak się komuś chciało nieść, ziemniaki. Pewnie co pokolenie to inna forma zabawy z ogniem i jedzeniem. Aktualnie kpię.
Grafica dla potłuczonych – 2017. rysunek o krótkotrwałych związkach w naturze, niby sezon na banany i kolejną zachowawczą reakcję ministra. Ale tworzenie politycznej satyry ma sens, jeżeli można coś wyśmiać. Politycy wyręczają nas od lat, więc poruszyłem inny temat.
kolorowy – Poranny spacer, sfotografowałem niemal każdą ulicę w mieście. Czasem mam plan, a czasem po prostu idę i strzelam. Bez aspiracji artystycznych, raczej forma spędzania czasu. Trasa zaczyna się na placu Trzech Krzyży.
pisanina – Antyszczepionkowcy, to nie żadne studium przypadku, raczej luźna obserwacja, że w określonych sytuacjach szczepionka nie jest dobrym pomysłem. A Majówka, to sarkastyczny wpis (tak sądzę).